WP Ważny temat Sponsor wydania
WP Ważny temat Sponsor wydania

Tom Cruise znowu ratuje świat i podnosi poprzeczkę. Tak groźnego przeciwnika jeszcze nie było

Sponsor wydania
Seria "Mission: Impossible" to jedna z najdłużej trwających franczyz kinowych. Choć pojawiły się plotki, że na ekrany kin wchodzi jej ostatnia część, to Ethan Hunt nie wygląda na takiego, który zamierza zejść ze sceny. Grający go Tom Cruise dzielnie opiera się metryce, fizyce i oczywiście groźnym filmowym przeciwnikom. Już 14 lipca na ekranach kin debiutuje kolejna odsłona ­– "Mission: Impossible 7 – Dead Reckoning Part One".

Kiedy wchodzimy na strony internetowe firm i sklepów albo potrzebujemy pomocy w znanych portalach społecznościowych, to zanim dotrzemy do żywego człowieka (o ile w ogóle tak się stanie), czeka nas rozmowa z botami. Te stają się coraz bardziej inteligentne, a w "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One" okazuje się, że automat próbujący nam sprzedać instalację fotowoltaiczną, nawet jeśli dla zmyłki powiemy mu, że mieszkamy w namiocie, w przyszłości może być naszym najmniejszym zmartwieniem.

Niewidzialne zagrożenie

W najnowszej odsłonie napakowanej akcją serii Tom Cruise i spółka zmierzą się z Bytem. Pod tą nazwą kryje się sztuczna inteligencja, która początkowo miała za zadanie monitorować sieć na potrzeby rządu, a po godzinach mogłaby sobie dorabiać, zastępując pracowników call center. Byt wymknął się jednak spod kontroli i zaczął włamywać się do różnych instytucji na całym świecie.

W końcu zaczął też stanowić realne zagrożenie, kiedy przejął kontrolę nad uzbrojeniem okrętu podwodnego dowodzonego przez Marcina Dorocińskiego. Czy Byt można kontrolować? Do rozwiązania tej zagadki służy klucz, który znajdował się na pokładzie "Sewastopola", ale zaginął i oczywiście szukają go agencje wywiadowcze oraz miliarderzy, którym marzy się panowanie nad światem. Szuka go także Ethan Hunt.

Duchy przeszłości

Postać, którą odgrywa Tom Cruise ma na głowie nie tylko ściganie Bytu, ale również swojego dawnego antagonistę – Gabriela. Właśnie dzięki niemu Ethan Hunt znalazł się w Impossible Mission Force. W filmie pojawia się także inny czarny charakter z przeszłości, a jest nim Biała Wdowa – czyli Alanna Mitsopolis, którą nasz bohater poznał w "Mission: Impossible – Fallout".

Na szczęście są też dobre duchy w postaci innej, równie zbuntowanej agentki - Ilsy Faust. Huntowi pomagają też Benji i Luther. Ci jak zawsze służą rozpoznaniem terenu i hakerskimi sztuczkami. Do ekipy dołącza jeszcze Grace, która niby przypadkiem trafia na głównego bohatera, ale szybko okazuje się, że w tej branży nie ma przypadków.

Kamera! Akcja! Akcja!

Fabularnie film "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One" broni się równie dobrze, jak poprzednie części. Dużą zaletą serii jest fakt, że w każdej z nich widz jest dobrze podprowadzany pod ewentualne wydarzenia z przeszłości, więc nawet jeśli w natłoku obowiązków zapomnieliście, kim jest np. Biała Wdowa, to nie bójcie się – twórcy w przystępny sposób wam o tym przypomną. Zresztą na ten film przychodzi się przede wszystkim dla akcji i pod tym względem na pewno będziecie usatysfakcjonowani.

Kiedy Tom Cruise się za coś zabiera, to robi to na 200 proc., i nieważne, że jest to niebezpieczne – ważne, że widzowie będą zadowoleni z tego, co zobaczą. Nie inaczej jest w "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One". Przykłady? Bardzo proszę. Na potrzeby filmu zbudowano od podstaw specjalny pociąg, na dachu którego przy prędkości ok. 100 km/h rozgrywana jest scena walki. Jeżeli myślicie, że po prostu postawiono wagon i puszczono ruchome tło na zielonym ekranie, to jesteście w błędzie. I to większym niż włoska policja ścigająca Ethana Hunta uciekającego Fiatem 500 z silnikiem elektrycznym, który był tak nieprzewidywalny podczas kręcenia filmu, że ekipa uznała, iż może być nawiedzony.

Jednak Tom Cruise i Esai Morales okładający się pięściami na dachu pociągu przemierzającego norweską linię kolejową Rauma, która uważana jest za jedną z najpiękniejszych na świecie, to niejedyne przedsięwzięcie kaskaderskie, które z pewnością przejdzie do historii kina. O wiele bardziej spektakularnym jest skok na motocyklu z rampy umieszczonej na klifie góry Helsetkopen na wysokości 1246 m. To była jedna z pierwszych scen, które nakręcono, ponieważ – jak Tom Cruise przyznał w jednym z wywiadów – na wczesnym etapie produkcji łatwiej byłoby zmienić scenariusz, gdyby coś poszło nie tak. Na dodatek aktor porusza się na motocyklu bez kasku, bo uważa, że dzięki temu sceny z użyciem jednośladów są bardziej cool. Szach i mat.

"Nie bądź ostrożny, bądź kompetentny"

Te słowa wypowiedział Tom Cruise w zakulisowym materiale Paramount Pictures, który pokazuje, jak wyglądały przygotowania do wielkiego skoku. Kieruje się nimi również Ethan Hunt, który zdaje się znajdować wyjście (lub wyskok) z każdej sytuacji. Cruise z pewnością jest daleki od bycia ambitnym i ekspresyjnym aktorem, ale za to jest fantastycznym showmanem i w pełni oddaje się temu, co robi. To właśnie dlatego w każdym swoim filmie coraz bardziej przesuwa granice tego, co wydaje się niemożliwe i dlatego warto wybrać się do kina na "Mission: Impossible – Dead Reckoning".

Na uwagę zasługują też doskonałe zdjęcia i lokacje, ponieważ amerykańscy filmowcy, trafiając do Europy, zdają się czuć, jakby odkryli ziemię obiecaną. Dzięki temu specyficznemu rodzajowi zachwytu zawsze otrzymujemy piękne obrazki. Film zabiera nas m.in. do Włoch i Austrii, choć w jej rolę wciela się Norwegia.

Chociaż przez film przewija się wiele postaci, które da się mniej lub bardziej lubić, to na każdym kroku obraz ten przypomina nam, że to Tom Cruise rozdaje karty i robi to w taki sposób, że z przyjemnością przymykamy oko na ten egoizm. Wydawałoby się, że rozciągnięcie filmu na 2 godziny i 43 minuty jest przesadą, ale zaufajcie mi, że czas ten minie szybciej, niż zdążycie wypowiedzieć jego tytuł. To doskonała zabawa dla wszystkich miłośników kina akcji i prawdziwy kaskaderski majstersztyk, który po prostu trzeba zobaczyć, więc kupcie większe niż zwykle porcje popcornu oraz ulubionego napoju i dajcie wgnieść się w fotel.

Mission: Impossible 7 – Dead Reckoning Part One to doskonała zabawa dla wszystkich miłośników kina akcji i prawdziwy kaskaderski majstersztyk, który po prostu trzeba zobaczyć